Rejestracja
•
Szukaj
•
FAQ
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Zaloguj
Forum klasy biologiczno-chemicznej rocznika 1989 KOPER CIESZYN Strona Główna
»
HYDE PARK
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Add image to post
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
INFORMACJE
----------------
REGULAMIN
PRZEDSTAW SIĘ ;-)
PROPOZYCJE
PLAN LEKCJI
PROBLEMY
----------------
NAUCZYCIELE - co zrobić, żeby było dobrze ?
PORADNIA PSYCHOLOGICZNA
SPRAWY KLASOWE
ZAINTERESOWANIA
----------------
CO CIĘ INTERESUJE ?
INNE
----------------
OFF-TOPIC
OPCJE IMPREZ I WYJAZDÓW
HYDE PARK
Przegląd tematu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
MrSkr
Wysłany: Sob 21:37, 22 Wrz 2007
Temat postu: Ciekawe przeżycia, doświadczenia, wrażenia...
Dziś nurkowałem w Zakrzówku, w Krakowie...
Kilka słów na ten temat...
Wybraliśmy się w trzy samochody (Instruktor Rysiek, Instruktor Leszek, Ja, brat, kuzyn, i 2 dziewczyny - wszyscy Ratownicy WOPR) .
Pogoda była wspaniała, baza nurkowa była oblegana przez dziesiątki płetwonurków ;- )
Było to moje pierwsze płetwonurkowanie, co prawda egzaminacyjne, ale naprawdę wspaniałe...
Najpierw zanurzyliśmy się na 25 minut z butlami 8litorywmi z ciśnieniem powietrza na 150 atmosfer...
Nurkowaliśmy parami, jedna za drugą, a Rycho i Lecho plynęli odpowiednio na początku i końcu "korowodu".
W trakcie tego nurkowania zobaczyliśmy między innymi komputer na 7miu metrach i starego dużego fiata kombi na 8 metrach. Między komputerem a samochodem (w odległości około 100 metrów) usytuowane są lustra, w których można się przejrzeć (jutro mamy zamiar nakręcić Leszka, żeby zabrał swój podwodny sprzęt fotograficzny i zrobił nam kilka wyśmienitych fotek).
Po obejrzeniu dużego fiata Rycho wziął nas na głębokość 15,5 metrów, gdzie pierwszy raz w życiu poczułem na własnej skórze co to znaczy TERMOKLINA ;/ nagle, z temperatury 18 stopni zrobiło się 4 stopnie... W momencie człowiek odczuwa paraliż rąk (bo nie mam jeszcze nurkowych rękawiczek), a automat oddechowy po prostu trzyma się w ustach tylko dzięki zaciśniętym zębom... Współczuję tym, którzy mają płetwy kaloszowe (do nich wkładamy stopy), a nie paskowe (do których używamy butów). Po prostu zimno jest tak okropne, że trudno jest wykonywać jakiekolwiek ruchy...nie wspomnę już o wdmuchiwaniu powietrza do Jacket`u za pomocą inflatora, którego po prostu w żaden sposób nie dało się złapać...
Po kilku minutach utrzymywania się w 15metrowej toni w temperaturze 4 stopni, Rychu rzucił polecenie wynurzenia się o jakieś 5 metrów...tam popływaliśmy trochę, obserwując piękną roślinność iglastą (na 30 metrach jest las iglasty, którego korony drzew są dostępne do obejrzenia już na 12 metrach), piękne rybki i raki ukryte wśród skał.
Po zapytaniu przez instruktora o ilość powietrza w butli rozpoczęliśmy wynurzanie z 3 minutowym przystankiem "bezpieczeństwa" na głębokości 5ciu metrów, gdyż manometry większości wskazywały 50 atmosfer, czyli rezerwę (wtedy należy rozpoczynać wynurzanie - zawsze z prędkością nie przekraczającą 10m/min.)
Po wyjściu na brzeg napiliśmy się gorącej herbaty, pogadaliśmy o głupotach i powygłupialiśmy się, po czym po godzinnej przerwie zrobiliśmy drugiego nura (po uprzedniej wymianie butli w Jacketach na butle 12litrowe z ciśnieniem powietrza na 200 atmosfer).
To nurkowanie trwało 40 minut, a przez jakieś 10 minut płynęliśmy w termoklinie na głębokości 17 metrów...) Opłynęliśmy część akwenu w okolicy przybrzeżnej, oglądając pięknie usytuowane skały pod wodą. W końcu osiągnęliśmy głębokość 20,3 metrów, co wszystkich usatysfakcjonowało.
Na początku nurkowania miałem delikatne problemy z wyrównaniem ciśnienia, ale pod wodą wszystko korygowałem na bieżąco i wszystko zakończyło się szczęśliwie.
Przejrzystość wody sięgała około 10 metrów, no chyba że natrafiliśmy na grupę "czołgistów" (słabych nurów, którzy płetwami klepią po dnie...) - wtedy muł otaczał wszystko i widzieliśmy sie w odległości zaledwie 1 metra...
Jutro mamy zobaczyć autobus na 20 metrach, Nyskę oraz tablicę pamiątkową Karola Wojtyły, która także znajduje się na tej głębokości... Zakrzówek to kamieniołom, na którym pracował nasz papież - należał do fabryki SOLVAY - dlatego właśnie jest tam tablica pamiątkowa.
Po wszystkim dojechaliśmy szczęśliwie do centrum Beskid Divers w Bielsku i rozłożyliśmy sprzęt.
Jutro powtórka z rozrywki, o 8 rano zbiórka w centrum - już się nie mogę doczekać.
Samochodem przejechaliśmy 205 kilometrów...
WARTO ZOBACZYĆ :
http://www.nurkomania.pl/nurkowisko_zakrzowek.htm
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Design by
Freestyle XL
/
Music Lyrics
.
Regulamin